Ten pusty pokój, taki zimny, cichy. I tylko głosy przechodniów za oknem. Kroki na korytarzu. Czekam na kroki, które zatrzymają się pod moimi drzwiami I dźwięk klucza w zamku I otwierane drzwi. Dreptam z radości! Nie jestem sama, przynajmniej przez tę krótką...
More
Ten pusty pokój, taki zimny, cichy. I tylko głosy przechodniów za oknem. Kroki na korytarzu. Czekam na kroki, które zatrzymają się pod moimi drzwiami I dźwięk klucza w zamku I otwierane drzwi. Dreptam z radości! Nie jestem sama, przynajmniej przez tę krótką chwilę, gdy przychodzisz mnie nakarmić. Najbardziej jednak łasa jestem na pieszczoty. Jedzenie może leżeć - nim zdążę się nasycić. Głaszcz mnie, głaszcz! W każdej sekundzie, naokrągło, głaszcz! Chcę się tym nasycić. Musi starczyć mi na zapas. Zanim znów pójdziesz i zamkniesz drzwi. Aż do następnego razu. I znów ta cisza. I tylko głosy zza okna. Zobaczymy się jutro?
Less